poniedziałek, 8 października 2012

Spełnienia marzeń: Zmywacz do paznokci BeBeauty

Dawno mnie nie było, ale nie ma co ubolewać. Przeczytałam coś ważnego na ten temat. Każdy z nas ma jakieś marzenia, prawda? Czasem są one takie dużeee, trudne do spełnienia, a czasem są to takie drobnostki, które po prostu umilają życie. Do takich moich bardzo maleńkich marzeń należy to aby mieć piękne i zdrowe paznokcie. Do sukcesu mi jeszcze daleko, ale coraz bliżej. W sobotę byłam na zakupach i zaopatrzyłam się w mój wymarzony zmywacz do paznokci, Biedronko dziękuję. Miał on być taki "jak mają kosmetyczki, żeby się tak fajnie naciskał", profesjonalnie mówiąc taki z pompką. No i akurat tak owy znalazł się w Biedronce :). Prócz niego zakupiłam odżywkę wybielającą z Eveline (ale, to na deserek, bo napiszę o niej po 10 dniach stosowania.) i taki bonusik, bo krem do rąk za... 1 zł, ściślej mówiąc kremy za 2 zł, bo przy takiej okazji kupiłam aż 2.

 


Te notkę poświęcę jednak mojemu "zmywaczu z pompką" :).
Jest w dość dużej plastikowej buteleczce.


Producent obiecuje nawilżenie i zmiękczenie skóry wokół paznokcia, co do tego rewelacji nie ma, ale na pewno nie wysusza, a to ważne.

Oto gwóźdź programu - pompka. Zależy mi na niej, bo irytuje mnie to ciągłe przechylanie buteleczki ze zmywaczem, nigdy nie kończy się tak abym czegoś nim nie oblała :P.

Jak posługiwać się takim "bajerem" chyba wiemy, bierzemy wacik, przykładamy do pompki i naciskamy.


Zmywacz ma różowiutki kolor. Podoba mi się w nim ZAPACH, jest delikatny jak na zmywacz, nie jest nachalny i o ile można tak powiedzieć, nie śmierdzi, istotna dla mnie cecha. Najważniejsze, że ZMYWA, uwierzcie mi, ze zdarzają się takie Asy, które nie spełniają swojej roli. Ten radzi sobie z brokatem, nie trzeba nie wiadomo jak trzeć paznokcia aby pozbyć się lakieru brokatowego a także zwykłego. 




To na tyle, ja idę spać, bo jutro czeka mnie ciężki dzień. Dobranoc!!!