poniedziałek, 30 lipca 2012

Pastelowa mięta

Ufff, na samym początku chcę Wam powiedzieć, że dzisiejsza notka będzie na pewno zawierała sporo błędów, jestem tak zmęczona po dzisiejszym dniu, że padam z nóg. Z samego rana zadbałam o paznokcie, potem pojechałam daleko, daleko na zakupy, potem poszłam na basen. Następnie dłuuuuugi spacer z psem i tak jeszcze kilka spacerków! No najważniejsze, że już jestem w domu ;)
Przy okazji chcę Wam powiedzieć, że ścięłam pazurki! Żałuję i to bardzo, ale czy potrzebnie, powiecie mi jutro, gdy zamieszczę zdjęcia.

Przechodząc do notatki, chcę opisać Wam lakier do paznokci, który dostałam na urodziny od siostry :*.

Jest to lakier firmy HEAN z serii "Wedding Garden", o kolorze z numerem 640 (kolor pastelowej mięty). Ja zakochałam się w całej tej serii. Delikatny, subtelny, chyba najładniejszy ze wszystkich. Według producenta, to właśnie ten kolor jak i pastelowy błękit są hitami tego sezonu! Malutki lakier o pojemności 7 ml. Rzadki, więc dobrze się rozprowadza, niestety ja nie jestem zadowolona z krycia. Nakładam więc 2 warstwy, ale ładniejszy efekt byłby po 3. Jest trwały i odporny na uderzenia oraz pękanie, jest tak dlatego, że formuła lakierów wzbogacona została elastycznym polimerem Tefpoly. Wysycha dość szybko, jedna warstwa wysycha ok. 3 min. Ja jak zawsze wchodzę do sklepów kosmetycznych, tak spotkałam się z nim tylko raz. Kosztuje ok. 6 zł, ale ja uważam, że jest to mało jak na lakier takiej klasy. Poluję na inne kolory z serii HEAN Wedding Garden.
Nie są to wszystkie kolory z tej serii, ale te najpopularniejsze. 
 Niżej zdjęcia wykonane przeze mnie. 
 
Oto jak wygląda lakier. Zdjęcia przekłamały kolor.
Pamiętajcie, pastelowa mięta ma numer 640!


 Kilka efektów!


Mam  nadzieję, że napisałam wszystko co istotne, jeśli jednak miałybyście jakieś pytania, to zadawajcie je w komentarzach pod tym postem. Z góry przepraszam za błędy, ale jest już późno, a ja jestem bardzo zmęczona.


Dobranoc!!!
- lenusia


sobota, 28 lipca 2012

Białe kwiatuszki

Kolejny prezent, który dostałam to..........bransoletka! Jest śliczna i skromniutka.
Składa się z maleńkich białych kwiatuszków, przyczepionych jeden, obok drugiego. Białe kwiatuszki w środku mają maleńką cyrkonię (prawdopodobnie są to kryształki Swarovskiego), dlatego w słońcu, bransoletka pięknie się błyszczy. Nie jest srebrna, jest posrebrzana. Kosztuje 27,99.




 A powyżej moja ręka, z widocznymi włoskami ;) (O nieeee!!!)
Na ostatnim zdjęciu trochę się zawinęła, ale za to na innych zdjęciach powinno być ja dobrze widać, gdy zależy Wam na lepszej widoczności, to kliknijcie na zdjęcie, a się powiększy! Starałam się, aby zdjęcia wyszły jak najlepiej, niestety niektóre wyszły rozmazane.







__________________________________________________

Jeśli chcecie dostawać co miesiąc pudełko darmowych kosmetyków, zarejestrujcie się na tej stronie: >KLIK<  Ja już tam jestem i jestem zadowolona, niedługo zamieszczę recenzję tych kosmetyków.


piątek, 27 lipca 2012

Znak pokoju i globus.

Jak obiecywałam, pierwszy z prezencików jakie dostałam to... łańcuszek. Jest on śliczny, skromny i dziewczęcy.
Ma przyczepione dwie zawieszki, pierwsza to znak pokoju, z maleńkim różowym diamencikiem, druga zaś, to jakby "ziemia", lub prędzej globus. Nietypowy, a jednak ma w sobie urok.
Mnie bardzo cieszy, że wygląda tak ładnie, ale bardziej od tego cieszy mnie fakt, że sam łańcuszek jest długi, nie lubię krótkich łańcuszków, ten co prawda nie jest najdłuższy, ale nie "dynda" przy samej szyi.



Jak Wam się podoba, ja niestety nie znam jego firmy, ale znam cenę, kosztował 23,99zł. Był to prezent urodzinowy, dlatego z trudem dowiedziałam się ile kosztował, właściwie widziałam "metki".



Buźki!!!
Późno już, więc - DOBRANOC!!!
- lenusia

czwartek, 26 lipca 2012

Prezenty urodzinowe

Niestety nie udało mi się dodać wczoraj notatki, wiem, że obiecałam, ale nie miałam na to czasu! Ciągle miałam gości, potem poszłam na spacerek i tak o dwudziestej pierwszej wróciłam do domu.

Wracając do urodzin, było wspaniale, torcik był wyśmienity, prezenty cudowne i nadzwyczajni goście!
Przedstawię Wam dziś moja słodka "niespodziankę", od babci i rodziców.





A oto była "niespodzianka", ten pyszny torcik upiekła moja babcia, był to prezent od niej, przyznam szczerze, że byłam miło zaskoczona, gdyż miał być mały kupowany torcik, a oto do domu przyniesiono mi coś takiego ;). Przepraszam, że nie przedstawiłam tortu w całości, ale na moim aparacie nie znalazłam takich zdjęć, zdjęcia tortu w całości zrobiłam aparatem Pauli i nie mam jak ich teraz wgrać na komputer.

A tutaj kilka z wielu prezentów, jakie dostałam! Jesteście ciekawi co kryje się w tych torebeczkach??? 
Jeśli tak, to zaglądajcie na mojego bloga (przez około tydzień, a już jutro pierwszy) , będę Wam po kolei publikować moje cudne prezenty!
No i nie obeszło się bez słodkości!!! Z dziesięć czekolad dostałam na pewno i jestem zadowolona, gdyż można nazwać mnie "czekoladoholiczką". Na całe szczęście mam siostrę, która opamięta mnie i na pewno nie pozwoli abym zjadła to wszystko sama ;)!!! 

Pozdrawiam Was!!!
Całuski :***
-lenusia

środa, 25 lipca 2012

Urodzinki!!!

Witajcie kochane!!! Pewnie nie wiecie, że obchodzę dziś urodziny. Pierwsi goście już za mną! Przed godziną 9:00 przyszła do mnie moja przyjaciółka, oczywiście wręczyła mi śliczny prezent! Potem moja ciocia, a zaraz po cioci, babcia! Tak mi miło, że ktoś w ogóle pamięta ;)
Do tego wszystkiego mam dobre wieści - aparat już działa!  Dlatego już jutro (lub nawet jeszcze dzisiaj) przedstawię Wam choć jeden z prezentów urodzinowych.
Wszystko dopiero się rozkręca, gdyż nie ma jeszcze godziny 12:00, ale jestem pewna, że rodzice przygotowali coś wyjątkowego!
Do zobaczenia (jeszcze) dziś!!!

wtorek, 24 lipca 2012

Kreseczki - "Jaskółeczki"

Większość z Was pewnie już po tytule zorientuje się o co chodzi, ale dla jasności - chodzi tu o kreski typu "Jaskółka" malowane eyelinerem. Warto dodać, że tak owe kreski, przeważnie miała namalowane Amy Winehouse. Wprawdzie kreski Amy, były nieco grube, ale prezentowały się równie dobrze.
Znalazłam dla Was w internecie różne "jaskółeczki", mnie podobają się wszystkie, każda ma jakiś urok i w jakiś sposób przypomina tę "jaskółkę":
 
 Które Wam przypadły najbardziej do gustu?

Jeśli miałybyście chęć spróbować namalować takie cudeńko, to niżej zamieszczam instrukcje (nie mojego autorstwa). Oczywiście jest ona dla osób, które dopiero zaczynają "współprace z eyelinerem".
 
 Jak ja maluje "jaskółkę", przedstawię Wam już wkrótce, jak na razie mam pewną usterkę aparatu :P

Do zobaczenia, jutro postaram się dodać kolejną notatkę (możliwe, że z moimi zdjęciami) :). Bye!!!


(Wszystkie zdjęcia przedstawione w dzisiejszej notce, są z GOOGLE, NIE są więc mojego autorstwa.)



sobota, 21 lipca 2012

Naszyjnik dla księżniczki

Wczoraj stworzyłam słodziutki wisiorek dla księżniczki. Czemu dla księżniczki? Dla mojej siostry, która jest jeszcze w takim wieku, że chciałaby być księżniczką. Wy też kiedyś miałyście takie marzenia? Poza tym dość bogato zdobiony, sporo "diamentów" można na nim zobaczyć ;)

Utrzymałam go w akcentach różowych, może na zdjęciach tego nie widać, jak również tego, że przyczepiłam tam 3 zawieszki + kokardkę. Proszę mi wybaczyć tak słabą widoczność i ostrość zdjęć, ale wykonałam je wieczorem przy sztucznym świetle, a lampka błyskowa przy aparacie się zepsuła (nie da się jej włączyć) .
Zdjęcia rozjaśniłam i wyostrzyłam komputerowo, więc powinno być widać dość dobrze. Jeśli chcecie zobaczyć powiększone zdjęcie, kliknijcie na nie.
Jak Wam się podoba??? Czekam na komentarze, krytyka mile widziana ;)

piątek, 13 lipca 2012

My Beauty Trinkets - czyli cały mój świat, zawarty na jedenej stronie.

 Hej!  Na samym początku powiem Wam, że tego bloga założyłam nie z nudów, gdyż po dłuższych przemyśleniach, założyłam go, bo uważam, że dobrze mieć kontakt z osobami o podobnych zainteresowaniach i podobnym wieku, a także o takich samych problemach. Żeby nie zanudzać przedstawię Wam to co istotne w punktach i każdy przeczyta to, co go interesuje.

1. Kim jest autorka bloga?
  Autorka tego bloga jest osobą ambitna i odrobinkę zwariowaną.

2. O czym będzie ten blog?
  Blog w całości będzie poświęcony mojemu codziennemu życiu, nie myślcie sobie, że będą to codzienne nudy, jakie mi towarzyszą, o nie, tak prosto to nie będzie! Będę tu zamieszczać stylizacje ubrań, moje rękodzieła, będę organizować konkursy z REALNYMI nagrodami, porady kosmetyczne ( i nie tylko), a także recenzje różnych produktów, ogółem - BLOG O WSZYSTKIM

3. Dla kogo będą nagrody?
  Nagrody będą dla osób aktywnych, obserwujących i zajmujących (któreś) miejsca w konkursach.

4.  REGULAMIN (na blogu):
 1) Nie używamy wulgaryzmów. - Sami wiecie o co chodzi, nie musicie wyrażać się nie wiadomo jak oficjalnie, ale bez przesady.
 2) Nie wyśmiewamy się z cudzych problemów. - Na pewno będę tu opisywała różne sprawy, będę to robić jak najbardziej delikatnie i dyskretnie.
 3) Nie spamujemy. - Do polecania Waszych blogów, będą specjalne notki, jeśli jednak chcecie zaprosić mnie na swojego bloga, to bardzo proszę , ale róbcie to kulturalnie i dyskretnie, pisząc jakiś komentarz poza tym.